Utrzymanie darmowych wtyczek WordPress NIE jest bezpłatne
Opublikowany: 2018-09-25Pomimo powszechnego przekonania, które można wydestylować z niegrzecznych komentarzy i recenzji w repozytorium wtyczek wp.org, utrzymywanie darmowej wtyczki nie jest bezpłatne. Nie ma znaczenia, czy płacisz za wtyczkę, czy nie, wciąż trwają godziny! I chociaż możesz się spierać, jak zła jest wtyczka, ponieważ znalazłeś w niej dwa błędy, ktoś zainwestował w nią czas i pieniądze. Ze względu na przytłaczającą ilość porzuconych wtyczek w repozytorium, postanowiłem wyjaśnić proste założenie – w jaki sposób finansowane są darmowe wtyczki i dlaczego brak pieniędzy jest główną przyczyną porzucanych wtyczek.
Tylko dlatego, że coś jest dla ciebie darmowe, nie oznacza to, że zmaterializowało się z powietrza . W konsekwencji sam fakt, że wtyczka jest darmowa, nie oznacza, że w magiczny sposób pojawiła się na komputerze programisty.
Modele i niebezpieczeństwa związane z uruchomieniem darmowej wtyczki
W żadnym wypadku nie istnieje skończona ilość sposobów, w jakie ludzie finansują swoje darmowe wtyczki. Wyobraźnia nie zna granic, ale statystyki są często okrutne i pokazują, że dziewięćdziesiąt kilka procent pomysłów mieści się w zaledwie kilku wiadrach. Stąd, jak mówią statystyki, większość wtyczek do WordPressa należy do jednego z wiader opisanych poniżej.
Większość zasobów potrzebnych do stworzenia wtyczki WordPress jest widoczna nawet dla osób, które nie są „w biznesie WP”. Potrzebujesz programisty. Byłoby miło mieć również projektanta, aby GUI nie wyglądało, jakby to zrobił programista. Kilka osób, aby to przetestować, nie jest w żadnym wypadku koniecznością, ale znalazłoby błędy, zanim wtyczka wejdzie w świat. Proszenie ekspertów ds. użyteczności i producentów wideo o nakręcenie filmów instruktażowych to zbyt wiele, ale gdyby w jakiś sposób zmaterializowali się przed nami, aby pomóc – nikt by się nie sprzeciwił. To samo dotyczy personelu pomocniczego i ekspertów od mediów społecznościowych oraz kogoś, kto zajmuje się marketingiem treści. Widzisz, dokąd to zmierza? Możesz zrobić coś przypominającego trójkołowy samochód, ale możesz też zrobić rakietę kosmiczną. Więc nie poniżaj ludzi, którzy noszą wiele czapek, aby stworzyć najlepszą możliwą wtyczkę, jaką mogą.
Facet z prywatnego repozytorium
Potrzebujesz wtyczki, więc ją kodujesz. Szczerze mówiąc, jedynym powodem umieszczenia go w oficjalnym repozytorium jest to, że możesz łatwo zainstalować wtyczkę z pulpitu administratora. Jeśli to możliwe, uczynisz wtyczkę prywatną i chcesz, aby pozostała prywatna. Zdobycie tysięcy użytkowników nie jest tym, czego szukasz. Wtyczka to Twój weekendowy projekt i pracujesz nad nim, kiedy i ile chcesz. Ale co się stanie, jeśli wtyczka zostanie nagle odkryta przez masy WP?
Nic dobrego! Ludzie będą oczekiwać od Ciebie takiego samego skupienia i wsparcia, jakiego oczekują od każdej innej wtyczki. W repozytorium nie ma „prywatnych” wtyczek. Wszystkie są publiczne, a twoje pragnienie utrzymania tego pod radarem jest, cóż, po prostu twoim pragnieniem. Nie obchodzi nas to! Chcemy nowej wersji co trzy tygodnie i przynajmniej kilkunastu nowych funkcji.
Chociaż rozumiem pragnienie posiadania „prywatnej wtyczki hostowanej w publicznym repozytorium, aby była dostępna w administratorze WP”, powiem również, że działa to, gdy będziesz trzymać ją pod radarem. A kiedy to się skończy, musisz przestrzegać zasad mas. Tak jak wszyscy inni. Więc jak to jest model, aby utrzymać darmową wtyczkę? Tak nie jest, ale jest to model, którego ludzie używają.
Freemium
W mojej książce najlepszy model utrzymania wtyczki, wsparcia i utrzymania. Każdy dostaje darmową wersję. Musi być funkcjonalny, „wystarczająco dobry” i wykonywać pewne zadanie w miarę dobrze dla „nie tak wymagających” użytkowników. Musisz również zapewnić wsparcie, być może nie w trybie 24/7, jak dla płatnych klientów, ale także nie w sposób „odpowiadamy, gdy odpowiadamy”.
Ci użytkownicy, którzy potrzebują więcej funkcji, opcji i chcą uzyskać gwarantowane wsparcie w określonym czasie, płacą za wersję premium. Nie jest to jednak skomplikowana koncepcja, co ją komplikuje, to stosunek użytkowników darmowych do płatnych. Cała darmowa wtyczka jest jedynie kanałem marketingowym i jeśli nie konwertuje, nie jest możliwe dalsze inwestowanie w nią, a mówiąc dosadniej – dalsze utrzymywanie darmowej wtyczki jest nierozsądne.
Pomimo opisanej powyżej szarej strefy moralnej, przykłady z życia codziennego pokazały, że model funkcjonuje całkiem dobrze. Aby utrzymać przyzwoity współczynnik konwersji, a jednocześnie nie przeszkadzać darmowym użytkownikom zbyt dużą liczbą reklam lub ułomną funkcjonalnością, wymagane jest trochę biegania. Głównym powodem, dla którego to działa, są pieniądze. Firmy zarabiają na wtyczce premium, a następnie inwestują je w swoje kanały marketingowe, które są darmowymi wtyczkami. Nikt nie oszukuje nikogo „wolnym”. Pieniądze są zarabiane i reinwestowane.
Jeśli masz wtyczkę w repozytorium i korzysta z niej coraz więcej osób – zarabiaj na niej już dziś! Nie dlatego, że jesteś zachłanny, ale dlatego, że jest to jedyny sposób, aby zapewnić, że wtyczka będzie działała za rok lub dwa od teraz.
Mamy pieniądze do spalenia
Nie wiesz, co robisz. Nie rozumiesz WordPressa ani podstaw tego, jak działa ekonomia, ale jakoś masz wszystkie te pieniądze do spalenia, więc zabierasz się do budowania świetnej wtyczki i inwestowania w jej promocję. Lub kupujesz wtyczkę, która ma już pokaźną bazę użytkowników. Wszystko wygląda dobrze! Wnosisz wkład do społeczności; wszyscy cię lubią, ponieważ nie jesteś „wyprzedanym freemium”.
Mija kilka miesięcy lub rok i postanawiasz odejść. Może to była recenzja 1/5 trolla, albo spaliłeś wszystkie swoje pieniądze, albo po prostu zdałeś sobie sprawę, że to nigdzie nie prowadzi. Wynik? Sto tysięcy użytkowników zależy teraz od porzuconej wtyczki.
„Użytkownicy dostali to, za co zapłacili” – nic za nic. To nie jest całkowicie fałszywe założenie. Problem polega na tym, że Twój plan lub jego brak był problematyczny od samego początku. Przeciągająca się, na wpół martwa wtyczka, którą zostawiłeś, może być problemem z repozytoriami. Powinni oddać porzucone wtyczki do adopcji i to robią! Ale to usuwa konsekwencje, a nie przyczynę problemu, którym jest ewidentny brak quid quo pro!
Marketing pośredni
Prowadzisz biuro tłumaczeń i chcesz mieć więcej klientów WordPress. Stwórz darmową wtyczkę, która tłumaczy przez Google API, a następnie zaoferuj swoje usługi tym, którzy potrzebują lepszych tłumaczeń nieautomatycznych.
Jesteś programistą WordPress i potrzebujesz więcej klientów. Potrzebujesz takich, które cenią twoją zdolność do tworzenia wtyczki używanej przez tysiące. Wystarczająco uczciwe – zainwestuj czas w darmową wtyczkę i zdobądź lepiej płacących klientów.
W obu przypadkach jasne jest, w co wszyscy inwestują i co dostają. Nie twierdzę, że biznes nie upadnie i w konsekwencji zostawię wtyczki na śmierć w repozytorium. Ale przynajmniej istniał wstępny, długoterminowy plan, aby je utrzymać.
Wcześniej czy później ktoś musi zapłacić za wszystkie godziny potrzebne do stworzenia darmowej wtyczki #WordPress. Jeśli nie ma pieniędzy, wtyczka zostaje porzucona.
KLIKNIJ, ABY TWEETOWAĆKonkluzja? Pieniądze! Okres.
Wiem, jak to brzmi chciwie lub pesymistycznie. Wiem też, że mój lokalny sklep nie chce dać mi funta ziemniaków za „dziesięć tysięcy nowych pobrań” mojej wtyczki. Oczekują gotówki. A ponieważ nikt nie chce płacić bezpośrednio za te pobrania, oznacza to, że skądś muszą pochodzić pieniądze.
Traktowanie czyjegoś czasu jako bezwartościowego jest niegrzeczne! Deweloperzy mają tendencję do mówienia „zakodowanie tej wtyczki zajęło mi tylko cztery dni”, co oznacza, że było to proste. Inni słyszą to jako „Mam mnóstwo wolnego czasu” – tak nie jest! Utrzymanie darmowej wtyczki w najlepszym stanie i wspieranie tysięcy użytkowników nie jest tanie. Na wiele rzeczy składają się setki godzin. Przez chwilę może to działać na entuzjazmie, ale prędzej czy później w grę wchodzą pieniądze. Wszyscy musimy jeść!