8 najczęstszych (ale możliwych do naprawienia) błędów SEO, które popełniają blogerzy kulinarni

Opublikowany: 2020-11-09
typowe błędy SEO

Blogerzy kulinarni rozumieją znaczenie optymalizacji postów z przepisami dla wyszukiwarek. Jeśli nie dopasujesz SEO, będziesz mieć trudności z przyciągnięciem ruchu do Twojej witryny.

Ale SEO to duży temat. To o wiele więcej niż wybór właściwych słów kluczowych (chociaż kluczowe znaczenie ma cel na słowa kluczowe). Prawdopodobnie nie spędzasz całego czasu na studiowaniu algorytmu Google, więc istnieje szansa, że ​​tracisz pewne możliwości poprawy wydajności swojej witryny.

W tym poście przedstawimy kilka typowych (i całkowicie możliwych do naprawienia) błędów SEO, które często popełniają blogerzy przepisy kulinarni .

1. Słabo zoptymalizowane (lub nieobecne) ustrukturyzowane dane

Dane strukturalne składają się z niewielkich fragmentów kodu na każdej z Twoich stron, które przekazują informacje do Google. Odwiedzający nie widzą tych informacji w Twojej witrynie, ale Google używa ich na ich stronach wyników wyszukiwania.

Istnieje wiele potencjalnych ustrukturyzowanych punktów danych, ale interesują Cię tylko te związane z przepisami: czas gotowania, kalorie, składniki, kroki itp. I oczywiście chcesz wyróżnić obraz super jakości.

Niewątpliwie widziałeś wyniki (nazywane „wynikami rozszerzonymi”) uporządkowanych danych milion razy.

Te punkty danych mają kluczowe znaczenie dla pomagania użytkownikom w podejmowaniu decyzji, gdzie kliknąć, dlatego Google preferuje posty z przepisami ze wszystkimi odpowiednimi ustrukturyzowanymi punktami danych.

Jak zapisywać uporządkowane dane na swoich stronach? Oczywiście, możesz to zrobić ręcznie, ale to bardzo żmudne i musiałbyś nauczyć się pisać kod.

O wiele łatwiej jest korzystać z wtyczki WordPress, która przedstawia prosty formularz do wprowadzania danych receptury. Dzięki Tasty Recipes możesz dodać do swoich postów na blogu dobrze zaprojektowaną kartę z przepisami, zoptymalizowaną pod kątem uporządkowanych danych.

2. Korzystanie z natrętnych reklam pełnoekranowych

Natrętna reklama pełnoekranowa to fantazyjna fraza oznaczająca element, który przejmuje uwagę użytkownika i blokuje dostęp do strony. Nakładka wyskakująca jest najczęstszym przykładem, ale są też inne: maty powitalne, wysuwane, wyskakujące okienka tostera, górne lub dolne paski itp. Mają tendencję do blokowania całej lub większości strony.

Obraz: Blog Google dla webmasterów

Prawdopodobnie używasz wyskakującego okienka gdzieś w swojej witrynie, na przykład do przechwytywania adresów e-mail, promowania książki kucharskiej lub kierowania ruchu do jednego z partnerów stowarzyszonych. Możesz teraz cierpieć z powodu kary.

Chociaż natrętne reklamy pełnoekranowe są z pewnością skuteczne, szkodzą wrażeniach użytkownikom. Są one szczególnie frustrujące na urządzeniach mobilnych, dlatego Google ich nie lubi i może ukarać Cię za ich używanie.

Według Google natrętna reklama pełnoekranowa jest „miękkim negatywnym czynnikiem w rankingu”. Nie wpływa to na całą witrynę. Tylko strony, na których pojawia się reklama pełnoekranowa.

Nie oznacza to, że nie możesz używać wyskakujących okienek w swoim marketingu. Oznacza to po prostu, że powinieneś unikać używania wyskakujących okienek, które przejmują stronę. Trzymaj się objaśnień, dzięki którym główna treść jest dostępna.

Oczywiście są pewne wyjątki. Roboty Google ignorują prawne reklamy pełnoekranowe, takie jak powiadomienia o plikach cookie i zastrzeżenia.

3. Kupowanie pakietów Shady Backlink

Linki zwrotne są ważnym elementem dobrego SEO. Google chce widzieć odpowiednie, renomowane witryny zawierające linki do Ciebie. Ale budowanie linków zwrotnych jest żmudne i obarczone niepowodzeniem. Masz lepsze sposoby spędzania czasu.

Więc możesz być zachwycony usługami linków zwrotnych, które są zbyt dobre, aby mogły być prawdziwe, które oferują setki lub tysiące linków o wysokim autorytecie domeny. Niestety, te linki prawie zawsze nie są dobre, są tworzone przez boty na nieistotnych stronach internetowych, takich jak fora, katalogi lub prywatne blogi.

Te schematy budowania linków są uważane przez Google za nielegalne. Jeśli otrzymasz zbyt wiele takich spamerskich linków o niskiej jakości, ucierpi ranking Twojej witryny.

Jeśli w przeszłości kupiłeś pakiety linków zwrotnych, użyj narzędzia Google disavow, aby Google je zignorował. Jeśli masz tylko jeden lub dwa nieprawidłowe linki, skontaktuj się bezpośrednio z właścicielem witryny i poproś o usunięcie.

4. Ignorowanie uszkodzonych linków (błąd 404)

Uszkodzony link można kliknąć, ale nie działa. Może usunąłeś stronę przyjazdu lub zmieniłeś adres URL strony. Gdy odwiedzający klikną link, trafią na Twoją stronę 404.

Uszkodzone linki są frustrujące, ponieważ zakłócają wrażenia użytkownika, blokując odwiedzającym możliwość korzystania z treści, których chcą. Te linki utrudniają również robotom wyszukiwarek przeglądanie Twojej witryny.

Co więcej, gdy odwiedzający trafi na stronę 404, zwykle od razu klika przycisk Wstecz. Dla wyszukiwarek jest to sygnał, że Twoje treści nie mają związku z ich wyszukiwaniem, co ostatecznie wpływa na Twoje rankingi.

Najłatwiejszym sposobem na znalezienie uszkodzonych linków jest uruchomienie ich za pomocą bezpłatnego narzędzia, takiego jak Broken Link Checker (są też inne).

Gdy masz już listę uszkodzonych linków, przejrzyj każdy z nich, aby poprawić błąd. Popraw błędy pisowni lub zmień link do aktywnego fragmentu treści.

Możesz również zauważyć inne witryny zawierające linki do uszkodzonych stron. Na przykład, jeśli bloger błędnie napisze jeden z adresów URL Twojej strony (być może przez pomyłkę dodał dodatkowy znak), utwórz przekierowanie dla tego błędu, aby odwiedzający trafili na zamierzoną stronę.

5. Niebezpieczna witryna HTTP

To dość podstawowy błąd, ale jest tak ważny, że nie chcieliśmy go pominąć. Użytkownicy i Google preferują bezpieczne strony internetowe. Jeśli nie masz „HTTPS” w adresie URL i ikony kłódki obok domeny, Twoje rankingi mogą być wyższe.

Na szczęście zabezpieczenie witryny jest proste. Wystarczy zainstalować certyfikat SSL. Możesz to zrobić za pośrednictwem swojego hosta internetowego lub strony trzeciej, takiej jak Namecheap. Zwykle kosztują około 30 USD rocznie.

6. Mieszana zawartość HTTP/HTTPS

Jest to stosunkowo nowy błąd SEO, który stał się problemem dopiero od czasu, gdy Google uczynił protokoły HTTPS jednym z wielu czynników rankingowych SEO.

Zawartość mieszana ma miejsce wtedy, gdy Twoje strony internetowe są dostarczane bezpiecznie przy użyciu połączenia HTTPS, ale niektóre elementy na Twoich stronach nie są. Dotyczy to obrazów, filmów, JavaScript, arkuszy stylów itp.

Na przykład, jeśli umieścisz obraz na swojej stronie, łącząc się z nim (zamiast przesyłać plik do swojego usługodawcy hostingowego), a witryna tego obrazu nie jest bezpieczna, technicznie masz lukę w zabezpieczeniach.

Aby być uczciwym, pojedynczy element wysłany przez niezabezpieczone połączenie nie jest dużym sygnałem SEO. Ale jeśli dostarczysz dużo kodu źródłowego na stronie z niezabezpieczonych witryn, może to się sumować.

Jak się chronisz? Upewnij się tylko, że każdy adres URL, który dodajesz do kodu swojej witryny, ma „S” na końcu „HTTPS”.

7. Ogólne linki tekstowe kotwicy

Jeśli tworzysz linki, które mówią takie rzeczy jak „kliknij tutaj”, „dowiedz się więcej” lub „sprawdź mój dłuższy post”, pozostawiasz pewne możliwości SEO na stole.

Tego rodzaju frazy nie zaszkodzą Twojej witrynie, ale możesz poprawić swoje SEO, dodając niektóre słowa kluczowe. Opisowy tekst kotwicy pomaga użytkownikom i wyszukiwarkom zrozumieć, do czego prowadzisz link. Dodaje wartość do strony, z której łączysz się , i strony, do której się łączysz .

Zły link: „Mam też idealną zupę z dyni na jesień. Kliknij, aby dowiedzieć się więcej."

Dobry link: „Mam też idealny przepis na zupę z dyni na jesień”.

8. Słaba prędkość ładowania strony

Szybkość strony jest kluczowym czynnikiem, gdy algorytm Google ocenia Twoją witrynę. Użytkownicy lubią strony, które ładują się szybciej, więc Google pokazuje te wyniki na górze.

I nawet jeśli uda Ci się przenieść swoje strony na pierwszą stronę wyników Google pomimo powolnego wczytywania, użytkownicy szybko nacisną przycisk Wstecz, gdy zorientują się, że ładowanie Twojej strony trwa wiecznie. Wysoki współczynnik odrzuceń = Google obniża twoją pozycję.

Kiedy Backlinko przeanalizował ponad milion stron wyników wyszukiwania, odkryli, że szybkość ładowania strony jest ogromnym czynnikiem. Strony z najwyższymi rankingami ładują się szybko.

To samo badanie wykazało również, że te zajmujące najwyższe pozycje w rankingu miały niski współczynnik odrzuceń w porównaniu z witrynami, które pojawiły się na drugiej i trzeciej stronie wyników. Korelacja między szybkością strony a współczynnikiem odrzuceń została później poparta przez nowe branżowe testy porównawcze Google PageSpeed.

Jak więc przyspieszyć ładowanie witryny?

Najpierw musisz odkryć, co spowalnia Twoją witrynę. Uruchom swoją witrynę przez Google PageSpeed ​​Insights. 100 to najlepszy wynik, jaki strona może osiągnąć (choć realistycznie nikt nie otrzymuje 100 ).

Następnie zajmij się każdym z problemów w sekcji „Możliwości” na stronie ze statystykami.

Co więcej, oto kilka szybkich wygranych w zakresie szybkości strony, które pomogą Twojej witrynie poprawić pozycję:

  • Zminimalizuj kod HTML, CSS i JavaScript (usuń nieużywany kod i niepotrzebne znaki).
  • Usuń JavaScript lub wymuś jego ładowanie po elementach strony.
  • Zoptymalizuj obrazy (powinny mieć tylko taki rozmiar, w jakim je wyświetlasz).
  • Uaktualnij swój plan hostingowy.
  • Włącz buforowanie, aby Twoja witryna ładowała się szybko dla stałych użytkowników.
  • Użyj sieci dostarczania treści (CDN).
  • Usuń nieużywane wtyczki.

Chwyć swoje szybkie wygrane

Nie obwiniaj się, jeśli znajdziesz na swojej stronie którykolwiek z tych błędów SEO. Zajmij się nimi szybko, abyś mógł spędzać czas na robieniu tego, co robisz najlepiej: gotowaniu pikantnych potraw i tworzeniu niesamowitych treści dla swojej witryny!